Witajcie kochani!
Na początku tego posta, najmocniej was przepraszam! Bardzo głupio się czuje pisząc to i jest mi wstyd, że tak zaniedbałam mojego bloga. Właściwie jest to mój pierwszy post od trzech miesięcy.... No cóż, przepraszam. Po prostu życie nie zawsze układa się tak jak tego chcemy. W kolejnych zdaniach postaram się nadrobić minione wydarzenia. ;)
Po pierwsze- nowy rok szkolny!
Nie wiem jak wam, ale mi strasznie nie chciało się iść do szkoły. Wakacje były cudowne. Wstajemy sobie w południe (nie wszyscy oczywiście), cały dzień robimy to na co mamy ochotę i sprawia nam przyjemność, a tu BOOM- mama budzi nas o 6:30 i każe się szykować. U mnie właśnie tak to wyglądało. Nic nie poradzimy, chodzenie do szkoły to nasz obowiązek. Dla mnie rok szkolny rozpoczął się dobrze i dobrze trwa. Z ocenami nie mam problemu, są one nawet w miarę dobre.W domu jestem dopiero około godziny 15:15, potem szybko zjem obiad i idę na trening, za naukę i odrabianie lekcji biorę się dopiero o 18/19. Weekendy nie są odpoczynkiem niestety, gdyż praktycznie w każdy jestem na zawodach. Ma to swoje plusy i minusy. Spotykam znajomych, z którymi długo się nie widzę, cały czas zdobywam nowe doświadczenie i niekiedy osiągam sukcesy. A wam jak mija rok szkolny?
Po drugie- moje sportowe sukcesy.
Przeważnie jestem osobą, która nie lubi chwalić się osiągnięciami. Tutaj jednak zrobię wyjątek i powiem wam, że jestem w czołówce w polskiej liście kwalifikacyjnej młodziczek w badmintonie. Każdy może o tym myśleć na swój sposób, ale dla mnie jest to ogromne osiągnięcie. Ciężko trenuje i pewnie tak jak wy czasami mam chwile załamania, bo nie widzę efektów mojej pracy. Jeżeli następują takie momenty w naszym życiu, nie możemy się poddać, musimy dalej walczyć i wierzyć, że kiedyś osiągniemy cel ;)
Obecnie jestem chora i nie chodzę do szkoły, nie mam formy i chęci na nic. Mam nadzieję, że u was jest wszystko w porządku i że nie jesteście na mnie źli. Nie wiem też kiedy pojawi się jakiś nowy post. Nie mam czasu na zdjęcia, a po za tym ta jesienna pogoda jest beznadziejna. Nie mam też weny i pomysłu na to, o czym mogę wam tu pisać. Możecie mi pomóc i dodać komentarz, czego oczekujecie i co chcecie tu zobaczyć. Dziękuję za poświęcony przeczytaniu tego czas i życzę wam wszystkiego dobrego!